Jak mnie tutaj dawno nie było...częściowo ostatni brak czasu, częściowo spóźnione wakacje. Tym samym widzę, że wrzesień mi jakoś minął "bezblogowo". A przecież gotowałam (nie tylko we własnej kuchni) i co najważniejsze w końcu z sukcesem wyhodowałam zakwas żytni. Zatem jak najbardziej jest się czym pochwalić. A skoro ten blog to moja książka kucharska - zabieram się zaraz za uzupełnienie wrześniowych braków pod datą wsteczną. Natomiast jako pierwszy październikowy przepis proponuję burgerowe bułeczki z sezamem. Mięciutkie, lekko słodkawe - u nas w towarzystwie kotletów i gamy warzyw stanowiły treściwy sobotni posiłek typu "domowy fastfood". Dziś - rozmrożone i podgrzane w piekarniku - zagościły na kolację. Oryginalny przepis wypatrzony wśród wypieków Tatter.
Sponge:
- 320g białej pszennej mąki chlebowej (u mnie pszenna typ 650)
- 2 łyżeczki drożdży instant
- 340g ciepłego mleka (35-38C)
- 215g białej pszennej mąki chlebowej (jak wyżej)
- 1 1/2 łyżeczki soli
- 3 łyżki cukru
- 1 duże żółtko
- 9 łyżek oleju lub rozpuszczonego masła (dałam olej rzepakowy)
- ziarno sezamu
Wyrobić elastyczne, gładkie i delikatnie lepkie ciasto. Wyłożyć je do lekko naoliwionej miski i zostawić pod przykryciem na 2 godziny. Wyrośnięte ciasto wyłożyć na blat, odgazować, zwinąć i podzielić na 10 części (U mnie 12). Lekko uformować w kule, zakryć, zostawić na 20 minut. Następnie uformować dobrze naciągnięte bułeczki, po czym ułożyć je na naoliwionej blasze lekko spłaszczając. Zostawić do wyrośnięcia na 1 - 1 1/2 godziny. Piec rozgrzać do 200 st. C. Przed wsunięciem blachy z bułkami do pieca, posmarować je rozmąconym jajkiem/żółtkiem z 1 łyżką wody i posypać sezamem (białym lub czarnym). Piec 20 minut. Studzić na kratce przez min. 15 minut.
Kliknij na obrazku aby powiększyć
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz