Etap I
- 50 g zakwasu
- 100g mąki
- 100g wody o temperaturze pokojowej
Widok z góry i z boku po 12 godzinach
- 100g mąki
- 100g wody o temperaturze wyższej niż w pierwszym etapie
Widok z góry i z boku po 6 godzinach
- 100g mąki
- 100g wody o temperaturze jeszcze wyższej od etapu 2, woda nie może być gorąca.
Ciasto zakwaszone po 4 godzinach
W poprzednich fazach, ciasto po fermentacji może być lekko wklęsłe ale w etapie III nie możemy do tego dopuścić. Gdyby tak się stało możemy dodać odrobinę wody i mąki i pozostawić znów do przefermentowania.
Tym sposobem wyprodukowaliśmy 650g / ciasta zakwaszonego / czyli kwasu z którego możemy wziąć taką ilość, o jakiej mówi nam dany przepis. Resztę ciasta możemy przechować w lodówce do następnego chleba. Wystarczy go wyjąć z lodówki ocieplić dodać np. 100g mąki 100g wody (proporcję dobieramy odpowiednio do potrzeb przepisu), odczekać 3-4 godziny. Tym sposobem omijamy 2 pierwsze fazy. Możemy tak robić w nieskończoność.
Uzupełnienie
Z 650g ciasta zakwaszonego zużywamy przykładowo 400g, 250g ląduje w lodówce do następnego razu.
Przy kolejnym pieczeniu chleba wyciągamy z lodówki te 250g ciasta zakwaszonego, ocieplamy do temperatury pokojowej. Dodajemy np. 200g mąki i 200g wody. Odstawiamy na 3-4 godziny (czyli omijamy dwa pierwsze etapy) i gotowe. Z powstałego ciasta znowu odejmujemy część i zostawiamy do następnego pieczenia.
Nasuwa się pytanie: jak długo takie zakwaszone ciasto może przebywać w lodówce? Ja póki co pozwalam mu leżakować przez tydzień. Ale wciąż się uczę i eksperymentuję.
0 komentarze:
Prześlij komentarz