Przepis na te bułeczki pochodzi z bloga Moje Wypieki.Jest łatwy w wykonaniu, a efekt naprawdę cieszy oko i żołądek. Moje bułeczki zostały obsypane mieszanką różnych ziaren, bo takie mój T. lubi najbardziej. Do przepisu wykorzystałam zapasy mąki orkiszowej, musiałam trochę zwiększyć jej ilość, bo zapomniałam odjąć od ilości płynów część wody z której przygotowałam zaczyn. A mogłam po prostu użyć mleka z przepisu, ale cóż wpadki się zdarzają. Nic to...przepis godny polecenia, bułeczki świetnie mi wyrosły, napuszyły się należycie i przybrązowiły w piekarniku, a do tego są bardzo mięciutkie. Część zamroziłam aby nie traciły świeżości, pozostałe przechowuję w glinianym garnku.
- 500-600 g mąki pszennej (użyłam mąki orkiszowej, 500g gdy nie wprowadzamy do ciasta więcej płynów niż podane poniżej, ja dałam ok. 600g bo przygotowałam zaczyn ze świeżych drożdży z dodatkiem wody)
- 1 łyżka cukru
- 1,5 łyżeczki soli
- 7 g drożdży instant (1 opakowanie) lub 14 g drożdży świeżych(użyłam świeżych drożdży, przygotowując zaczyn z dodatkiem 50g wody)
- 200 g jogurtu (naturalnego, greckiego, itp.)
- 120 ml mleka
- 1 jajko
- 60 g masła( dałam olej z pestek winogron, bo nie miałam masła)
Dodatkowo:
- 1 jajko z 1 łyżką mleka do posmarowania
- sezam, słonecznik, siemię lniane, pestki dyni, czarnuszka do posypania
Sposób przygotowania
Wszystkie składniki na bułeczki włożyć do miski i zagnieść ciasto (można użyć miksera, ja umieściłam je w maszynie do pieczenia chleba na wyrabianie i wyrośnięcie). Przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości (około 1,5 h). Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych kawałków, z których uformować bułeczki. Kłaść na blaszce oprószonej mąką (można kłaść w niewielkich odległościach od siebie, by podczas pieczenia się zetknęły), przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 40 minut. Po wyrośnięciu posmarować roztrzepanym jajkiem, posypać mieszanką ziaren (ją tą czynność zawsze robię przed wyrastaniem). Piec w piekarniku rozgrzanym do 200 st. C, przez 20 - 25 minut. Studzić na kratce.
Polecam!
6 komentarze:
slicznie wygladaja:) i tak ladnie rumiane, az poczulach zapach swiezo upieczonych buleczek:)
Slicznie ! Tak ulozone-wygladaja jak plaster miodu.
Piekłam i potwierdzam,że pyszne!
Pięknie wyglądają u Ciebie, jak plaster miodu.
a mi przypominały żółwia he he..tak jakoś mi się skojarzyło...
Piekłam je i wiem, że są pyszne! Ślicznie Ci się udały :)
Piekłam ...i polecam!
Pięknie wyglądają i jeszcze lepiej smakują...mniam...
Prześlij komentarz