Zrobiłam je, bo skusiła mnie ich nazwa - Gulerodsboller - wypatrzona na jednym z portali kulinarnych. Poza tym zdjęcie gotowego wypieku było równie zachęcające. A teraz ja zachęcam to wypróbowania tego przepisu na mięciutkie bułeczki o żółtym miąższu.
Składniki
- 50 g drożdży (dałam instant 12g - na opakowaniu jest napisanie, że tyle odpowiada 50g zwykłych drożdży))
- 250 ml ciepłej wody
- sól - w oryginale szczypta, ale wydawało mi się to zbyt mało..dałam łyżeczkę i tyle polecam
- 2 łyżki oliwy
- 200 ml jogurtu naturalnego
- 3 marchewki starte na dużych oczkach
- 100 g mąki z pszenicy durum
- 400 g mąki pszennej
- 1/2 jajka roztrzepanego do posmarowania
Rozprowadzić drożdże w wodzie. W misce połączyć sól, oliwę, jogurt i startą marchew, dodać wodę z drożdżami oraz powoli dodawać i rozprowadzać mąkę durum. Ja rozprowadziłam drożdże instant w mące i dodałam do reszty składników. Dodawać partami mąkę pszenną w takiej ilości, aby ciasto przy wyrabianiu było dość zwięzłe, ale zarazem lekko lepkie. Ja mieszałam cały czas łyżką, na końcu lekko zagniotłam. Przykryć i zostawić do podwojenia objętości. Jeszcze raz zagnieść ciasto i formować bułeczki. Sama zrobiłam 8, gdyż przepis nie podawał ilości, ale zdecydowanie polecam uformować 10-12 bułeczek, bo moje sporo wyrosły w piekarniku czym mnie bardzo zaskoczyły. Więc zamiast typowych bułeczek mam małe chlebki:) Uformowane bułeczki ułożyć na papierze do pieczenia, odstawić na 15 minut. Przed pieczeniem posmarować jajkiem. Piec ok. 12 - 15 minut w temperaturze 225 st. C.
Kliknij na obrazku aby powiększyć
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz