Kolejny chlebek z wykorzystaniem mieszanek ChP. Tym razem zdecydowałam się na mieszankę sądecką. Bardzo smaczny z rodzynkami, następnym razem poeksperymentuję z suszoną żurawiną.
- 300g aktywnego zakwasu z mąki żytniej razowej
- 200g mieszanki sądeckiej
- 150g wody
Składniki mieszamy i pozostawiamy pod przykryciem na 3-4 godziny.
W międzyczasie zalewamy wodą 100g rodzynek, aby namiękły.
Ciasto właściwe
- Cały zaczyn
- 300g mieszanki sądeckiej
- 100g wody
- 100g rodzynek wcześniej namoczonych / wodę odlewamy /
- 2 łyżki melasy
- 1 łyżka octu balsamicznego
- Nie solimy, mieszanka zawiera sól !
Do zaczynu dodajemy mieszankę mączną, wodę wymieszaną z melasą i octem balsamicznym. Składniki mieszamy do dobrego połączenia, na koniec dodając rodzynki. Wykładamy łyżką na wcześniej wysmarowaną foremkę i pozostawiamy do wyrośnięcia. Ciasto ma podwoić objętość!
Ja ciasto zarobiłam późnym wieczorem. Foremkę keksówkę 32x12 wysmarowałam olejem i wysypałam mąką. Wierzch ciasta posmarowałam białkiem i posypałam pestkami słonecznika. Foremkę szczelnie przykryłam i włożyłam na noc do lodówki.
Ciasto po nocy mało urosło, rano wyciągnęłam i pozostawiłam tak na parę godzin, aż chleb podwoił objetość. Piekłam w opadającej temp. poczynając od 230 st. potem 210,200,190 - całkowity czas pieczenia ok. 40-45 minut. Należy pilnować, aby chlebek się za bardzo nie przypiekł. Można w połowie pieczenia przykryć folią lub papierem.
Ja ciasto zarobiłam późnym wieczorem. Foremkę keksówkę 32x12 wysmarowałam olejem i wysypałam mąką. Wierzch ciasta posmarowałam białkiem i posypałam pestkami słonecznika. Foremkę szczelnie przykryłam i włożyłam na noc do lodówki.
Ciasto po nocy mało urosło, rano wyciągnęłam i pozostawiłam tak na parę godzin, aż chleb podwoił objetość. Piekłam w opadającej temp. poczynając od 230 st. potem 210,200,190 - całkowity czas pieczenia ok. 40-45 minut. Należy pilnować, aby chlebek się za bardzo nie przypiekł. Można w połowie pieczenia przykryć folią lub papierem.
Smacznego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz