Ten chleb to taki mój wymysł. Chciałam upiec coś orkiszowego, zmodyfikowałam przepis Mirrabelki na jej chleb codzienny i wyszło mi to co na zdjęciach. Przy okazji pieczenia tego chleba wypróbowałam po raz pierwszy metodę pieczenia w garnku glinianym, który nagrzewa się w piekarniku bez uprzedniego namaczania w wodzie. Drugi bochenek upiekłam natomiast tradycyjnie na kamieniu. Różnica w wypieku jest bardzo widoczna co zachęca mnie do dalszego eksperymentowania z glinianym garnkiem. Sam chleb najlepiej smakował mi w dzień wypieku, potem już skórka nieco zmiękła.
Składniki na 2 bochenki (okrągły pieczony na kamieniu, owalny pieczony w garnku)
- 600g zaczynu zakwasowego orkiszowego (przygotowany metodą 3-stopniową)
- 350g mąki orkiszowej 1850
- 250g mąki pszennej
- ok.210g wody
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżka soli
Wszystkie składniki połączyć: do zaczynu wlać wodę z rozpuszczoną solą i cukrem, następnie dodać mąkę i całość wymieszać. Wyrabiać ciasto ok. 10 minut, ewentualnie skorygować ilość mąki lub wody. Wyrobione ciasto przełożyć do miski i odstawić przykryte na ok.2h. W tym czasie złożyć 3-krotnie. Następnie podzielić na pół i uformować dwa bochenki, odstawić do wyrośnięcia do podwojenia objętości co zajmuje ok. 3-4 h(u mnie wyrastały w koszyczkach, złączeniem do góry). Moje chlebki wyrastały w lodówce przez noc. Rano postawiłam je na blacie kuchennym i odczekałam ok.2 godzinki, jeszcze trochę podrosły. W tym czasie rozgrzałam piekarnik z kamieniem i glinianym garnkiem. Jeden chleb piekł się na kamieniu, drugi w garnku (roemertof nie był wcześniej namoczany w wodzie). Wyrośnięte chleby nacięłam. Piekłam w temp 230 st, po 10 minutach obniżyłam temp. do 200 st. i dopiekałam jeszcze z 30 minut. Całkowity czas pieczenia ok. 40-45 minut.
Smacznego!
2 komentarze:
Skierowalam sie wlasnie ku Twoim postom o pieczeniu w romertopfie. Wlasnie taki kupilam i mam za soba pieczenie chleba.Nie specjalnie jestem zadowolona - bo chleb ma strasznie twarda i spieczona skorke. Wlozylam garnek wraz z chlebem do zimnego piekarnika i nastawilam temperature. Musze sprobowac wersje z rozgrzewaniem pustego garnka. Czy warto go przedtem namaczac . Nie chcialabym go uszkodzic.Zwracam sie do Ciebie Ewo, bo masz juz z glinianym garnkiem sporo doswiadczenia. Twoje chleby wygladaja po prostu bosko!
Aniu - ja chyba wolę właśnie wersję z rozgrzanym pustym garnkiem...choć robiłam chyba tylko orkiszowy i pszenny tą właśnie metodą...wówczas garnka nie namaczam( czytałam że nie trzeba), wstawiam jedynie do zimnego piekarnika i nagrzewam z nałożoną pokrywką..wczoraj akurat miałam piec tą drugą metodą czyli z wyrastaniem w garnku, ale potem mi się odwidziało...ale teraz czuję się zachęcona do dalszych prób...wcześniej zdarzało mi się że miałam za dużo ciasta chlebowego na mój romertopf..ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam i część chlebów wychodziła mi płaska, bo po prostu nie miały miejsca do wyrośnięcia...pozdrawiam i będę wyczekiwać Twoich nowych wypieków
Prześlij komentarz